Wydawać by się mogło, że pisma procesowe i wyroki to formy wypowiedzi, dla których prezentacji właściwe jest forum procesowe, zaś ich odbiorcami są organy rozstrzygające sprawy oraz strony lub inni uczestnicy postępowania. Od pewnego jednak czasu nasila się praktyka ich wykorzystywania przez pełnomocników procesowych dla innych zgoła celów. Chodzi tu w szczególności o ich rozpowszechnienie w zanonimizowanej formie (choć często z sygnaturą sprawy) na stronach internetowych i blogach, a także w ramach webinarów i wideoprezntacji w mediach społecznościowych. Marketingowy cel tego rodzaju działań jest dość czytelny. Chodzi o skierowany do publiczności (mniej lub bardziej określonej) komunikat akcentujący zaangażowanie pełnomocnika w konkretne sprawy (często o dużym publicznym lub zawodowym wydźwięku) oraz ukazujący jego doświadczenie zawodowe, wyniki lub inne zawodowe sukcesy. Buduje to wizerunek pełnomocnika jako eksperta, co w zamierzeniu ma wpłynąć na decyzję klienta o jego wyborze jako usługodawcy.
Czy tego rodzaju działania marketingowe są dozwolone w ramach informowania o wykonywania zawodu radcy prawnego/adwokata pełniącego rolę pełnomocnika procesowego? Czy sama anonimizacja pisma procesowego lub wyroku jest tu wystarczająca dla ich dopuszczalności?
Wprawdzie samo sporządzenie pisma procesowego w oparciu o informacje uzyskane od klienta w związku ze świadczeniem pomocy prawnej i złożenie go do organu orzekającego nie stanowi naruszenia tajemnicy zawodowej, ale tylko w ramach postępowania toczącego się na podstawie udzielonego przez klienta zlecenia i w zakresie otrzymanego pełnomocnictwa do prowadzenia sprawy (por. wyrok SN z dnia 20 grudnia 2007 r. SDI 28/07). Jednak wykorzystanie go dla swoich celów marketingowych stanowi wyjście poza ten bezpieczny obszar i wykorzystanie zawartych w nim informacji stanowiących tajemnicę zawodową dla własnych celów (art. 16 KERP/§ 19 KEA). Oceny tej nie zmienia anonimizacja danych osobowych osób zaangażowanych w sprawę, szczególnie w piśmie nie zostaną usunięte okoliczności faktyczne. Ryzykowne może być nawet w pewnych przypadkach pozostawienie tylko sygnatury sprawy oraz samych rozważań prawnych z uwagi na dostęp do repertoriów sądowych oraz udzielanie informacji publicznej. Umożliwia to bowiem identyfikację klienta lub prowadzonej sprawy (w tym innych jej stron lub uczestników, przedmiotu lub wartości, przebiegu lub wyniku, stanowiskach stron, występujących w niej zagadnieniach i ich ocenie przez sąd lub inny organ rozstrzygający, przyjętej taktyce procesowej)[1]. Tymczasem radca prawny może ujawnić za zgodą klientów tylko ich wykaz lub dane umożliwiające ich identyfikację. Nie może jednak ujawnić informacji o klientach oraz o prowadzonych w imieniu sprawach karnych, karno-skarbowych, o wykroczenia, rodzinnych i opiekuńczych (art. 32 pkt 6 KERP/§ 23a ust. 1 KEA). Rozpowszechnienie pisma procesowego to także przejaw nielojalności wobec klienta, który powierzył informacje w nim zawarte w zaufaniu, że nie zostaną one publicznie rozpowszechnione (art. 8 KERP). Podważa również publiczne zaufanie do zawodu, które fundament stanowi tajemnica zawodowa, co burzy jej wykorzystanie dla celów marketingowych (art. 32 w zw. z art. 11 ust. 1 i 2 KERP/§ 1 ust. 2 i 3 KEA).
Nieco odmienne ma się rzecz z marketingowym wykorzystywaniem wyroków. Nie ulega wątpliwości, że można rozpowszechniać wyroki dostępne publicznie na różnego rodzaju portalach czy w oficjalnych bazach danych organów orzekających. Nie dotyczy to jednak wyroków niepublikowanych w takiej formie (szczególnie w przypadku wyłączenia jawności rozprawy). Działanie takie winna cechować jednak ostrożność, powściągliwość i umiar. Ryzykowne jest rozpowszechnianie w powiązaniu z wyrokiem informacji o zaangażowaniu w sprawę w roli pełnomocnika procesowego lub innym (np. udzielaniu porady przedprocesowej). Co więcej, radca prawny nie może również w tym kontekście ujawnić informacji o klientach i prowadzonych w ich mieniu sprawach w sprawach karnych, karno-skarbowych, o wykroczenia, rodzinnych i opiekuńczych, (art. 32 pkt 6 KERP).
Odróżnienia wymaga także przekazanie informacji wspierających publiczną wypowiedź radcy pełnomocnika procesowego o prowadzonej przez niego sprawie, a ich rozpowszechnianie w celu marketingowym. Aby rozpowszechnienie pisma procesowego lub wyroku zostało uznane za publiczną wypowiedź tj. korzystanie z wolności słowa i pisma, nie może to mieć ukrytego celu promocyjnego (np. podkreślania własnych zasług lub sukcesów w sprawie). Opatrywanie publikowanego wyroku w prowadzonej sprawie komentarzem nie może być złośliwe, uszczypliwe, drwiące, ośmieszające, pouczające, emocjonalne, protekcjonalne, prowokacyjne (art. 39 KEERP/§ 17 i § 18 ust. 3 KEA).
Reasumując, do marketingowego wykorzystywania przez pełnomocnika procesowego zanonimizowanych pism procesowych i wyroków w prowadzonych przez niego sprawach trzeba podchodzić z dużą rozwagą i ostrożnością. Nie zawsze jest to dopuszczalne ze względu na ochronę tajemnicy zawodowej, zachowanie lojalności wobec klienta i uchybienie godności zawodu. Tam zaś, gdzie to możliwe (korzystanie z wolności słowa i pisma, rozpowszechnianie opublikowanych wyroków) winno to być ograniczone do niezbędnej i rzeczowej potrzeby (granice wyznaczają potrzeby, dobro i interes klienta odniesione do konkretnych okoliczności sprawy oraz skupienie się na jej istocie tj. elementach pierwszoplanowych a nie drugoplanowych np. pozaprawnych, w tym marketingowych, szczególnie ukazujących w sposób nieadekwatny zaangażowanie w sprawę, osiągnięte wyniki i uzyskane sukcesy).
[1] Patrz: G. Dźwigała [w:] red. T. Schefller: Kodeks Etyki Radcy Prawnego. Komentarz, Warszawa 2016, s. 168