W praktyce zdarza się, że do rzecznika dyscyplinarnego wpływa zawiadomienie o możliwości popełnienia przewinienia dyscyplinarnego obejmujące zarzuty stawiane określonej z nazwy lub firmy „kancelarii” lub osobom współpracującym z „kancelarią”. Dopiero w tle pojawiają się w niej lub nie radcowie prawni. Na tym tle wyłania się pytanie – jak traktować takie zawiadomienie i co powinny zrobić z nim organy dyscyplinarne rozpatrując taką skargę?
Zgodnie z art. 64 ust. 1 U.r.p. odpowiedzialności dyscyplinarnej podlegają radcowie prawni i aplikanci radcowscy, prawnicy zagraniczni. Jest to odpowiedzialność za ich czyny rozumiane jako zachowanie się człowieka tzn. zindywidualizowanej osoby fizycznej posiadającej powyższy status prawny. Czyn człowieka stanowi bowiem jeden z koniecznych elementów struktury przewinienia dyscyplinarnego. Wobec tego przewinienia nie może popełnić wskazana powyżej „kancelaria” ujmowana przedmiotowo jako forma wykonywania zawodu radcy prawnego w postaci kancelarii radcy prawnego lub spółki, o których mowa w art. 8 ust. 1 U.r.p. Dotyczy to także osób współpracujących z „kancelarią” nie wpisanych na listę radców prawnych, aplikantów radcowskich lub prawników zagranicznych. Czynu nie może się także dopuścić grupa takich osób, gdyż zachowanie każdej z nich, mimo że może być wspólne będzie ocenianie indywidulanie.
Powyższe nie oznacza, że w razie złożenia skargi na „kancelarię” lub na osoby z nią współpracujące powinna nastąpić w każdym przypadku odmowa wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. „Kancelaria” nie jest bowiem abstrakcyjną strukturą organizacyjną. Do jednego z jej najistotniejszych zasobów należą ludzie. Z punktu widzenia prawa dyscyplinarnego w ramach „kancelarii” przejawiają się więc zachowania konkretnych – radców prawnych wykonujących w niej zawód oraz współpracujących z nią aplikantów radcowskich lub innych osób. Chodzi tu zarówno o ich działania jak i zaniechania (nie musi to być całkowity brak aktywności, ale jej brak w określonym kierunku istotnym dla oceny dyscyplinarnej czynu). Organy dyscyplinarne powinny więc ustalić czy, a jeżeli tak to jakich zachowań i jakich osób dotyczą zarzuty określone w zawiadomieniu, a także jeżeli są to radcowie prawni, aplikanci radcowscy lub prawnicy zagraniczni czy stanowią ich przewinienia dyscyplinarne. Wykonywanie zawodu w „kancelarii” nie zmienia bowiem statusu radcy prawnego. Dotyczy to także statusu aplikanta radcowskiego podczas odbywania aplikacji w „kancelarii”. Również współpraca „kancelarii” z aplikantami radcowskimi (poza aplikacją) lub innymi osobami nie wpływa na zdjęcie z radców prawnych obowiązków związanych z taką współpracą, w tym nadzorem. Zilustrujmy to poniższymi przykładami.
Klient zawarł umowę ze spółką radcowską o świadczenie pomocy prawnej. Następnie udzielił pełnomocnictwa procesowego radcy prawnemu – jednemu z jej wspólników do prowadzenia jego sprawy oraz wpłacił zaliczkę na poczet wynagrodzenia i kosztów na rachunek spółki. Ponieważ pełnomocnik nie podjął żadnych czynności w sprawie i nie wyjaśnił, dlaczego klient zażądał rozliczenia i zwrotu zaliczki. Ponieważ to nie nastąpiło złożył zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego o podejrzeniu popełnienia przewinienia dyscyplinarnego. Należy jednak zauważyć, że choć klient zawarł umowę ze spółką i jej wpłacił zaliczkę to jej wspólnikiem był radca prawny ustanowiony pełnomocnikiem procesowym klienta. Nie może więc twierdzić, że nie miał żadnych obowiązków wobec klienta w zakresie rozliczenia i zwrotu zaliczki oraz udzielenia wyjaśnień, gdyż te miała spółka jako strona umowy. W efekcie, że to nie on popełnił ten czyn. Jednak to radca prawny był zobowiązany do świadczenia pomocy prawnej na rzecz klienta zgodnie z zasadami etyki zawodowej (art. 3 ust. 2 KERP). Z tego punktu widzenia oceniany przypadek dotyczy relacji z klientem w zakresie zasad postępowania ze środkami finansowymi przekazanymi przez klienta tytułem zaliczki na wynagrodzenie i koszty. Zgodnie zaś z art. 6 ust. 1 i art. 12 ust. 1 KERP radca prawny obowiązany jest wykonywać czynności zawodowe rzetelnie oraz sumiennie i należytą starannością. Obejmuje to również rzetelność finansową przy rozliczaniu się z klientem. Dotyczy to szczególnie w przypadku, gdy nie podjął on czynności w sprawie nie wyjaśniając klientowi powodów, a klient zażądał zwrotu zaliczki. Wówczas to on jako reprezentant klienta i wspólnik spółki powinien podjąć działania w celu dokonania przez spółkę rozliczenia i zwrotu zaliczki. Nie podejmując ich postąpił nierzetelnie wobec klienta i popełnił przewinienie dyscyplinarne tj. naruszył art. 6 ust. 1 KERP w zw. z art. 64 Ust. 1 U.r.p. (por. orzeczenie WSD z 19 lipca 2018 r., WO-73/18).
Klient zawarł umowę ze spółką radcowską o świadczenie pomocy prawnej. Następnie udzielił pełnomocnictwa radcy prawnemu – jednemu z jej wspólników do prowadzenia jego sprawy. Ten ostatni posłużył się przy jej prowadzeniu osobą stale współpracującą z kancelarią na podstawie umowy zlecenia oraz pracownikiem kancelarii, o czym klient nie wiedział. Ostatecznie jednak nikt nie podjął czynności w sprawie klienta. Ten ostatni złożył więc wniosek do rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Z perspektywy dyscyplinarnej to jednak radca prawy wykonywał czynności zawodowe na rzecz klienta, choć umowa o świadczenie pomocy prawnej była zawarta przez klienta ze spółką. Nie może więc bronić się, że to nie on, ale osoby trzecie współpracujące ze spółką popełniły zarzucany czyn. Jest bowiem obowiązany wykonywać czynności zawodowe z zasadami etyki (art. 3 ust. 2 U.r.p.), w szczególności zaś zgodnie z prawem, rzetelnie i sumiennie oraz należytą starannością (art. 6 ust. 1 i art. 12 ust. 1 KERP). To on zatem odpowiada wobec klienta za działania lub zaniechania oraz błędy osób, którymi posługuje się lub którym powierza wykonanie zleconych mu czynności zawodowych. Zachodzi tu bowiem w ramach spółki, w której radca prawny jest także wspólnikiem relacja zwierzchnik/przełożony – podwładny (art. 430 i art. 471 i nast. KC albo art. 22 § 1 KP). Jeżeli zatem zwierzchnik nie nadzoruje w ogóle lub właściwie swoich pomocników lub podwykonawców nie dokłada tym samym należytej staranności w wykonywaniu czynności zawodowych (wina w niedopełnieniu obowiązków). Nie może zatem przesuwać winy za błędy w ich wykonywaniu na podwładnych, czy powoływać się na ograniczenie obowiązków wobec klienta wskazując na umowy z podwładnymi zwarte przez spółkę, o których klient nie wiedział. Nie nadzorując podwładnych lub nadzorując ich niewłaściwie radca prawny nie dochował należytej staranności w wykonywaniu czynności zawodowych i popełnił przewinienie dyscyplinarne tj. naruszył art. 12 ust. 1 KERP w zw. z art. 64 Ust. 1 U.r.p. (por. orzeczenie SN z 7 lutego 2019 r., II DSI 62/18).
Reasumując, to że klient zarzuca coś „kancelarii” lub osobą z nią współpracującym w skardze do rzecznika dyscyplinarnego nie oznacza, że winna nastąpić odmowa wszczęcia postępowania. Organy dyscyplinarne powinny wówczas ustalić czy, a jeżeli tak to jakich zachowań i jakich osób dotyczą zarzuty określone w zawiadomieniu, a także jeżeli są to radcowie prawni, aplikanci radcowscy lub prawnicy zagraniczni czy stanowią ich przewinienia dyscyplinarne.